– Chodź, synku, wstąpimy do księgarni, bo chcę kupić sobie książkę.
– Przecież wzięłaś ze sobą książkę.
– Tak, ale już ją przeczytałam.
– Możesz ją przeczytać jeszcze raz.
– Ale wtedy już nie będzie taka ciekawa, bo wiem, co się w niej wydarzyło.
– To możesz mi ją opowiedzieć.
Ta rozmowa pomiędzy moją siostrą i jej pięcioletnim synkiem podczas wyjazdu na ferie zimowe pokazuje cudownie logiczne rozumowanie małego dziecka. Ale pokazuje też jedną ważną rzecz, której w kwestii nauki języka obcego możemy się uczyć od dzieci.
Powszechnie wiadomo, że dzieci uczą się języków obcych bardzo szybko. Oczywiście powodem jest ich chłonny jak gąbka umysł, który doskonale i w zawrotnym tempie koduje wszystkie elementy języka. Nie bez znaczenia jest też sposób w jaki uczą się dzieci. Jedną prawdą, którą zna każdy rodzic jest to, że dzieci lubią powracać do tego co już znają. Potrafią dziesiątki razy z równym zainteresowaniem przeglądać tę samą książkę, słuchać i śpiewać te same piosenki i oglądać tę samą bajkę. Po krótkim czasie znają wszystkie teksty na pamięć i wciąż chętnie do nich powracają lub cytują w dowolnym momencie, gdy tylko przyjdzie im to do głowy. To jest właśnie jeden z dziecięcych sekretów szybkiej nauki – powtarzanie.
Dorośli ucząc się języka angielskiego często oczekują od siebie, że po pierwszym świadomym zetknięciu się z nowym słowem lub wyrażeniem powinni je zapamiętać. Niestety najczęściej tak się nie dzieje, a to powoduje frustrację i utwierdza ich w przekonaniu, że nie mają głowy do języków. Gdyby zechcieli, jak dzieci, powracać do przeczytanych tekstów czy obejrzanych filmów, z pewnością zauważyliby jak szybko zapamiętują nie tylko te wyrażenia, które świadomie chcą zapamiętać, ale też całą masę innych elementów językowych.
Istnieje wiele naukowych potwierdzeń dla istoty powtarzania. Jedną z bardziej znanych i często cytowanych reprezentacji zapamiętywania (a właściwie zapominania) jest krzywa Ebbinghausa, która pokazuje jak szybko zapominamy to, czego się uczymy, jeśli nie powtarzamy*.
Źródło: Stuff4educators
Jak widać na wykresie, już po dwudziestu minutach od zetknięcia się z nowym elementem, na przykład podczas zajęć językowych, zapominamy ponad 40% tego, czego się uczymy. Kolejnego dnia pamiętamy niewiele ponad 30% informacji, a po miesiącu już tylko 20%. Jak bardzo te dane zmieniają się jeśli powtarzamy nowe elementy?
Żródło: Stuff4educators
Jak widać na wykresie, już jednokrotne powtórzenie drastycznie zmienia ilość zapamiętanych informacji. Przy trzykrotnym powtórzeniu po miesiącu pamiętamy wciąż około 90% powtarzanych elementów.
Czego zatem możemy nauczyć się od dzieci w kwestii uczenia się języka angielskiego? Powracania do przeczytanych książek, obejrzanych filmów i przesłuchanych nagrań w języku obcym i powtarzania. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że ponowne czytanie, słuchanie czy oglądanie jest piekielnie nudne. Oczywiście znamy już przebieg historii i wiemy jakie jest zakończenie, więc nie spodziewajmy się zaskoczenia równego temu, które towarzyszyło przy pierwszym zetknięciu z materiałem. Jednak między wersami, scenami czy zdaniami z pewnością jest jeszcze wiele do odkrycia, nie wspominając już o wielkiej satysfakcji z efektywnego zapamiętywania wyrażeń gotowych do użycia, gdy tylko będą potrzebne, a przecież o to nam wszystkim chodzi.
Zatem być może warto obejrzeć film ponownie, jeszcze raz przeczytać książkę lub artykuł czy powtórnie posłuchać podcastu. A może jest ktoś, komu można by jeszcze opowiedzieć o czym to było? Sprawdź i przekonaj się jak efektywna może być nauka angielskiego, gdy uczysz się tak jak dzieci.
*Badanie Ebbinghausa dotyczyło zapamiętywania pozbawionych sensu zbitek liter, co nie jest jednoznaczne z procesem zapamiętywania (i zapominania) elementów językowych, które mają sens. Jednak krzywa zapominania przy wprowadzeniu powtórek wciąż pokazuje jak wielkie znaczenie ma powtarzanie materiału, którego się uczymy.