Dlaczego boimy się mówić?

blog o nauce języków

Wielu moich uczniów świetnie radzi sobie z ćwiczeniami gramatycznymi, pisemnymi formami wypowiedzi lub przygotowanymi wcześniej wypowiedziami ustnymi, ale kiedy przychodzi do spontanicznych konwersacji, dopada ich paraliżujący strach. Lęk przed mówieniem w języku obcym to rzecz powszechna, niezależnie od stopnia zaawansowania językowego. Spotykam się z tym bardzo często.

„Boję się, że popełnię błąd.”

Ważną rzeczą, której nauczyłam się będąc nauczycielem (żałuję, że nie wcześniej) jest świadomość tego, czym w nauce języka jest błąd. Nie dalej jak kilka dni temu, na konferencji metodycznej dla nauczycieli języka angielskiego w Krakowie, usłyszałam bardzo ważne zdanie: „błędy to dar”. Nie popełnia ich ten, kto się nie rozwija. Błędy świadczą bowiem o tym, że robimy krok do przodu i zamiast wciąż powtarzać podstawowe, przećwiczone zwroty, chcemy się uczyć i próbujemy rzeczy dla nas trudnych. Przepadam za momentami, w których zdaję sobie sprawę z tego, że właśnie popełniłam błąd językowy. Wiem, że to kolejny krok, bo nie tylko eksploruję nowe lądy, ale też je rozpoznaję. Stąd już całkiem niedaleko do zupełnego wyeliminowania błędu w przyszłości.

„Nie chcę się wygłupić.”

No jasne. Nikt tego nie lubi. Zwłaszcza, kiedy rozmawiasz z kimś, kto też uczy się języka i reprezentuje wyższy poziom zaawansowania. Co się stanie, kiedy taki ktoś usłyszy Twój mocny polski akcent, Twoje mizernie sklecone zdania, wpadki językowe i wszystkie Twoje „yyyyyyy” i „eeeeee” w przerwach na zebranie myśli? Zaskoczę Cię. W doskonałej większości przypadków Twoi rozmówcy nie myślą o Tobie, tylko o sobie. Dlatego też pierwszą myślą świadka Twoich językowych niedociągnięć nie będzie: „Ależ on kiepsko mówi”, tylko: „Nieźle mi idzie w tej konwersacji”.

„Na pewno się nie dogadam.”

Załóżmy, że tematyka rozmowy jest trudna, a jak na złość wypadną Ci z głowy wszystkie przydatne zwroty. Co Ci pozostaje? Niezmiernie dużo: mimika, gesty, otaczające Cię przedmioty i coś, co zawsze masz przy sobie – uśmiech. Z tymi wszystkimi komunikacyjnymi wspomagaczami jest wielka szansa, że jednak się dogadasz. Taki sukces przyniesie Ci ogromną satysfakcję. A jeśli jednak nie uda się przekazać informacji i Twój rozmówca zrozumie Cię zupełnie inaczej, masz w zanadrzu doskonałą anegdotę na kolejne spotkanie ze znajomymi.

„Mój obcojęzyczny rozmówca straci do mnie cierpliwość.”

Zdecydowana większość obcokrajowców ma duży szacunek do osób, które podejmują starania, aby nauczyć się ich ojczystego języka. Zazwyczaj doceniają Twój wysiłek i starają się pomóc Ci, kiedy widzą, że masz problem z ubraniem myśli w słowa. Jak ty reagujesz, kiedy rozmawiasz z obcokrajowcem, który stara się skomunikować się z Tobą łamaną polszczyzną? Ja jestem pełna podziwu dla każdego, kto próbuje zmierzyć się z naszym trudnym językiem.

Chcesz poznać sposób na przełamanie bariery strachu przed mówieniem? Wydaje mi się, że jest tylko jeden: praktyka. Możesz zacząć od living translation, cichych monologów pod prysznicem, krótkich pogawędek ze znajomym. Ważne, żeby zapomnieć o wszystkich obawach i ćwiczyć.

Choć mamy już wrzesień, powinnam wspomnieć o zakończeniu sierpniowego wyzwania filmowego. Seans z ostatniego tygodnia: Przyjaciel gangstera (Tais-toi!)

Chcesz udostępnić? Super!

Cześć! Jestem Weronika

Cześć! Jestem Weronika

i w telegraficznym skrócie uczę dorosłych języka angielskiego. Nie obiecuję, że nauczysz się języka w 2 tygodnie, ale wiem jak sprawić abyś miał/a NIESAMOWITE REZULTATY. Zaciekawiłam Cię? Zacznij od zapisania się na newsletter, a opowiem Ci w nim jakie masz DARMOWE możliwości nauki ze mną. Do zobaczenia po drugiej stronie!

Moja szkoła językowa:

Dołącz do społeczności!