Nasz projekt właśnie dobiega końca. W ostatnim miesiącu w Roku z językiem podsumowujemy nasze językowe zmagania.
Podsumowanie listopada
Listopadowe zadanie pokazało czy jesteś gotowy, żeby świadome wykorzystywać język obcy jako narzędzie do rozwoju zainteresowań i zgłębiania wiedzy. Ostatecznie to właśnie jest celem Twoich zmagań językowych. Czy powiódł Ci się ten mały eksperyment? W jakim stopniu? Dlaczego? To pytania, na które powinieneś odpowiedzieć w tym momencie.
Grudzień w roku z językiem
W grudniu nie mam dla Was żadnego nowego zadania językowego. Czas na refleksję. Jak minął Wam ten cały rok? Które zadania podobały Wam się najbardziej? Które przyniosły największe postępy? Z których zrezygnowaliście? Kiedy towarzyszyła Wam największa motywacja, a kiedy traciliście zapał do pracy? Żeby ułatwić Wam analizę tej drogi językowej, poniżej wklejam wszystkie odcinki – miesiąc po miesiącu.
Po co mielibyście się zastanawiać nad tym co było? Przede wszystkim po to, aby zlokalizować aktywności, które są dla nas najskuteczniejsze. Poza tym, istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że zauważycie pewne prawidłowości na przestrzeni roku, np. że z początkiem roku pracujecie bardziej intensywnie niż pod koniec, albo że tuż po okresie wakacyjnym przeżywacie wzmożoną motywację do nauki. Świadomość tego co Wam służy, a co spowalnia lub zniechęca pozwoli Wam wykorzystać mocne punkty i powalczyć z trudniejszymi momentami, lub ze spokojem je zaakceptować (to mnie szczególnie dotyczy).
Jeśli jednak czujecie niedosyt i wolelibyście wykorzystać długie zimowe wieczory na jakąś aktywność językową – zapraszam Was do tego. Po pierwsze, to znak, że złapaliście bakcyla nauki języków (witajcie w gronie language lifestyle lovers). W ten sposób osiągniecie wszystkie swoje cele szybciej niż myślicie. Po wtóre, jest wiele aktywności, spośród których możecie wybrać coś dla siebie w grudniu:
– obejrzyj świąteczny film bez napisów
– naucz się śpiewać świąteczną piosenkę
– dowiedz się o tradycjach świątecznych w kraju obszaru językowego, który Cię interesuje
– przygotuj potrawę świąteczną, według tradycyjnego przepisu z danego kraju
Mój Rok z językiem
Kochani, przyznaję się, że rok 2016 był dla mnie przełomowy. Jako świeżo upieczona mama doświadczyłam lawiny nowych wspaniałych doznań, poprzeplatanych walką z czasem, żeby świat wokół mnie wciąż funkcjonował jak należy, nie mówiąc już o blogowej rzeczywistości i mojej nieustannej potrzebie kontaktu z językami obcymi. Ja zamykam ten projekt na plusie, z nowym doświadczeniem i wielkim apetytem na kolejny rok, na który już mam sporo planów i niespodzianek również dla Was. Już nie mogę się doczekać. Do zobaczenia w 2017 🙂