Dlaczego nie rozumiesz wszystkiego ze słuchu i czy warto słuchać audiobooków?

blog o nauce języka angielskiego

O słuchaniu audiobooków pisałam na blogu już niejeden raz. Wciąż niezmiennie uważam, że jest to doskonałe ćwiczenie językowe, które przynosi duże korzyści w ramach umiejętości komunikacyjnych. Dodatkowo wykonywanie go jest bardzo wygodne i może być prawdziwą frajdą. Często jednak ta forma nauki języka jest niedoceniana przez osoby uczące się, które przyznają, że przeszkadza im to, że nie rozumieją wszystkiego ze słuchu. Dlaczego tak jest? I czy w ogóle warto?

Kiedy nie widzę przed sobą tekstu, nic nie rozumiem.

To jasne, że śledząc tekst pisany rozumiesz więcej niż wyłącznie słuchając mówiącego lektora. Po pierwsze, czytając możesz dostosować tempo do swoich potrzeb i poziomu trudności danego fragmentu. W każdej chwili możesz też sprawdzić w słowniku znaczenie słowa, którego nie rozumiesz, a następnie bez przeszkód kontynuować czytanie. Tekst audiobooka odczytywany jest w określonym tempie, za którym nadążasz lub nie i choć zawsze możesz zatrzymać odtwarzanie, zdecydowanie trudniej jest Ci odnaleźć znaczenie słowa, co do którego pisowni masz wątpliwości. Rozwiązaniem w tej sytuacji jest słuchanie audiobooka przy jednoczesnym śledzeniu czytanego tekstu. Wiele książek, szczególnie tych przeznaczonych dla osób uczących się języka obcego, jest wyposażonych w nagrania. Jeśli taka forma bardziej Cię przekonuje – spróbuj.

Jest jeszcze jeden powód dla którego więcej rozumiesz czytając a nie tylko słuchając. Przypomnij sobie, jak dotychczas wyglądały Twoje zajęcia językowe w szkole i na kursach. Jeśli zacząłeś się uczyć jako osoba czytająca i pisząca, prawdopodobnie nauka języka była skoncentrowana na czytaniu i notowaniu w formie pisemnej. Odwrotnie jest na kursach dla małych dzieci, gdzie wykorzystuje się całą masę materiałów audio w postaci nagrań wierszy, piosenek i dialogów. Zauważ, że dzięki takim ćwiczeniom małe dzieci doskonale rozpoznają znaczenie słów ze słuchu, choć nie potrafią ich zapisać ani odczytać.

W mojej pracy z uczniami często słyszę: jestem wzrokowcem. Jeśli czegoś nie zobaczę zapisanego, to nic nie zrozumiem. Niewątpliwie zdarza się, że uczniowie, którzy tak mówią mają rację oceniając się jako wzrokowców – osoby, które lepiej się uczą, gdy mają do czynienia z bodźcami oddziałującymi na zmysł wzroku. Jednak wciąż nie oznacza to, że rozumienie ze słuchu jest dla nich wyjątkowo trudne lub niemożliwe. Najczęściej jest to po prostu umiejętność niećwiczona. Między innymi właśnie dlatego warto wdrożyć ćwiczenia na słuchanie – bez tekstu – do nauki języka. Praktyka czyni mistrza. Słuchając regularnie nie tylko oswoisz się z tą formą pracy z językiem obcym, ale też po jakimś czasie zaczniesz więcej rozumieć.

Dla mnie to jeszcze zbyt wcześnie, bo rozumiem tylko pojedyncze słowa.

To w jakim stopniu rozumiesz nagranie jest zależne od stopnia trudności materiału. To jasne, że jeśli zaczynasz od słuchania klasyków literatury brytyjskiej w niezmienionej formie możesz mieć duży problem ze zrozumieniem nagrania. Słuchanie audiobooków możesz rozpocząć już na bardzo wczesnych etapach zaawansowania językowego, a najlepiej praktycznie od początku nauki. Jednak zacznij od korzystania ze specjalnie opracowanych pod tym kątem nagrań skróconych i uproszczonych wersji tekstów. Znajdziesz je w każdej dobrze zaopatrzonej księgarni językowej i na różnych stronach w sieci (podaję kilka źródeł dalej).

Wcale też nie jest tak, że w momencie, gdy osiągasz wysoki poziom zaawansowania znajomości języka, żadne nagranie nie powinno stanowić dla Ciebie problemu. Wiele zależy od tematyki, akcentu lektora, Twoich dotychczasowych doświadczeń ze słuchaniem czy po prostu poziomu Twojej koncentracji. Doskonałym rozwiązaniem jest kilkukrotne słuchanie określonego nagrania. Osobiście uwielbiam to uczucie, gdy kolejne słuchanie tego samego materiału odkrywa przede mną zupełnie nowe aspekty przedstawianej historii. Audiobooki zwykle podzielone są na rozdziały, które w przemyślany sposób kończą i otwierają kolejne etapy opowiadanej historii. Polecam Ci wielokrotne słuchanie poszczególnych rozdziałów. Jest to nie tylko wygodne, ale też nie stanowi problemów w odbiorze utworu jako całości. Ile razy można słuchać jednego fragmentu? Tyle ile trzeba, ale też tyle ile sprawia, że wciąż masz przyjemność ze słuchania.

Nic mi to nie daje, jeśli nie wypisuję nowych słówek z nagrania.

Nauka słownictwa to tylko jedna z wielu korzyści, jakie możesz czerpać ze słuchania audiobooków. Podczas słuchania oswajasz się również z poprawną wymową, akcentowaniem i intonacją. To nie tylko pozwala Ci rozumieć więcej, ale też pomaga lepiej się wysławiać podczas mówienia. Dodatkowo (a może przede wszystkim) ćwiczysz umiejętność interpretowania tekstu na podstawie kontekstu i intonacji lektora, co ostatecznie przydaje się w różnorodnych sytuacjach komunikacyjnych. Nie sposób nie wspomnieć o tym, że słuchając audiobooka spędzasz przyjemny czas śledząc ciekawe historie. Oferta audiobooków jest obecnie tak bogata, że możesz wybrać swój ulubiony rodzaj opowieści i autora. Czy łączenie przyjemności z nauką języka nie brzmi kusząco?

Na koniec odsyłam Cię jeszcze do artykułu, w którym podaję linki pod którymi możesz znaleźć sporo audiobooków do ściągnięcia.

Chcesz udostępnić? Super!

Cześć! Jestem Weronika

Cześć! Jestem Weronika

i w telegraficznym skrócie uczę dorosłych języka angielskiego. Nie obiecuję, że nauczysz się języka w 2 tygodnie, ale wiem jak sprawić abyś miał/a NIESAMOWITE REZULTATY. Zaciekawiłam Cię? Zacznij od zapisania się na newsletter, a opowiem Ci w nim jakie masz DARMOWE możliwości nauki ze mną. Do zobaczenia po drugiej stronie!

Moja szkoła językowa:

Dołącz do społeczności!